Zachowanie odstępu oraz jazda na zderzaku – są to kwestie niezwykle mocno ze sobą powiązane. Te pojęcia stanowią ogromny problem wśród użytkowników polskich dróg. W przepisach nie ma dokładnie określonego odstępu jaki powinniśmy zachować wobec poprzedzającego pojazdu, a to bezpośrednio przekłada się na pojęcie bezpiecznej jazdy – albo bardziej jej braku.
Jazda na zderzaku, a bezpieczna odległość.
Jest to ogromny problem wśród polskich kierowców. Jak podaje Polska Policja w statystykach z roku 2023 8.1% wszystkich wypadków jest spowodowana niezachowaniem bezpiecznej odległości między pojazdami. W terenie zabudowanym prędkości są stosunkowo małe, więc pozornie łatwiej jest wyhamować. W 2021 roku weszła nowelizacja przepisów, która w skrócie zakazuje jazdy na zderzaku na autostradach i drogach ekspresowych określając dokładnie odstęp jaki powinniśmy zachować. Jest to połowa aktualnej prędkości pojazdu – jadąc 120 km/h odstęp zachowany od poprzedzającego pojazdu musi wynosić minimalnie 60 m.
W przypadku manewru wyprzedzania istnieje wyjątek co do tej zasady – ze względu na szybkie i bezpieczne przeprowadzenie manewru, kierowcy nie muszą stosować się do tego przepisu podczas wyprzedzania. Podczas standardowej jazdy nie przestrzegając tych przepisów narażamy się na maksymalnie 500 zł i 6 punktów karnych.
Bezpieczna odległość poza wspomnianymi drogami nie jest w żaden sposób nigdzie uregulowana ‘’utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania poprzedzającego pojazdu.’’ To mówi nam kodeks drogowy.
Jest jeden wyjątek!
Tunele – w tunelu dłuższym niż 500 m istnieją reguły dotyczące zachowania odstępu i wyglądają one następująco:
- 50 m dla pojazdów o DMC poniżej 3,5 t lub autobusem
- 80 m dla zespołów pojazdów oraz DMC powyżej 3,5 t
Droga hamowania – popisz się refleksem.
Jazda na zderzaku lub z zachowanym małym odstępem jest niebezpieczna z wielu powodów, między innymi czasu reakcji kierowcy. Umówmy się, nie jesteśmy kierowcami F1 gdzie czas reakcji wynosi ułamki sekund, niektórzy lubią posłuchać głośno muzyki, inni wdać się w konwersację z pasażerem, nie oszukujmy się, skupieni w 100% prowadzimy przez pierwsze miesiące po uzyskaniu prawa jazdy. Nasza uwaga jest rozproszona i nie jesteśmy przygotowani na nagłe wciśnięcie hamulca.
Cały proces hamowania zaczyna się od naszej reakcji, która w nagłej sytuacji może wynosić aż 1,5 sekundy! Przez ten czas nadal się poruszamy, przed nami jeszcze droga hamowania – która wydłuża się wraz z prędkością. Jadąc 50 km/h w dobrych warunkach pogodowych nasza droga hamowania może wynosić ok. 26 metrów! Podczas nagłej sytuacji na drodze, możemy mieć problem z wyhamowaniem zachowując odstęp, a co dopiero siedząc komuś na zderzaku.
Jak mieć pewność, że nasza odległość jest wystarczająca?
Wspomnieliśmy wyżej o drogach ekspresowych, autostradach i przepisie, który miał zniwelować jazdę na zderzaku w dużych prędkościach, ale czy każdy będzie w stanie oszacować, ile to 70 metrów do samochodu z przodu? Pewnie nie… a co z drogami zwykłymi, poza terenem zabudowanym? Tam również prędkości nie są małe 70/90 km/h.
Zasada 3 sekund
W takim wypadku pomoże nam zasada 3 sekund. Bardzo prosta metoda wydzielania punku odniesienia względem prędkości i pojazdu poprzedzającego. To ona pomoże wyznaczyć odstęp, który będzie bezpieczny, komfortowy, a w razie wypadku będziemy mieli czas na reakcję. W tej zasadzie chodzi o obranie punktu np. znaku lub słupka. W momencie, gdy pojazd poprzedzający minie nasz wyznaczony słupek, a my znajdziemy się przy tym samym słupku w ciągu trzech sekund to znaczy, że odległość jest bezpieczna. Jest to z pewnością łatwiejsze od liczenia metrów i sprawdzi się w dosłownie każdych warunkach. Zasada trzech sekund z pewnością może zostać definicją ‘’bezpiecznego odstępu’’.
Podsumowując…
W Polsce ‘’bezpieczna odległość’’ nie jest uregulowana prawnie, wyjątkiem są konkretne tunele oraz autostrady i drogi ekspresowe. Biorąc pod uwagę czas reakcji kierowcy, droga hamowania jest naprawdę długa – zakładając, że poruszamy się w dobrych warunkach drogowych. Podczas opadów deszczu lub śniegu droga hamowania wydłuża się zatrważająco.
Zasada 3 sekund świetnie zastąpi nam zdawkowe informacje w przepisach oraz sama wyznacza odstęp jaki powinniśmy zachować. Jest prosta i intuicyjna, łatwo wprowadzić ją w życie, by stała się naszym nawykiem.