Egzamin na prawo jazdy to moment, który wielu kursantów wspomina z drżeniem rąk.
W tym artykule poruszę temat komunikacji z egzaminatorem. Oczywiście fakt jest taki, że nie spotykamy się na pogaduchy, a sam egzamin ma tytuł ‘’państwowego’’. Natomiast ważne, aby się komunikować i pokazać się ze strony pewnej i opanowanej. Ponieważ nasza kondycja psychiczna wpływa na wiele rzeczy i świadczy o wielu kwestiach względem prowadzenia pojazdu – pomijając już egzamin.
Wiadomo, że stres potrafi zaskoczyć, a sam widok egzaminatora siedzącego obok może budzić niepokój. Jak więc poradzić sobie z tym wyzwaniem, by wyjść z niego zwycięsko?
Znaczenie psychologii stresu
Stres to naturalna reakcja organizmu na sytuacje postrzegane jako wymagające lub niebezpieczne. Ciekawostką jest, że odrobina stresu nie jest niczym złym — może nas skoncentrować i zmotywować do działania. Jednak nadmierne napięcie już nie koniecznie pomaga. To właśnie wtedy staje się wrogiem numer jeden.
Z własnej wiedzy i obserwacji mogę powiedzieć, że kursanci najczęściej zapominają o tym, że egzaminator to też człowiek, który doskonale zna te emocje. Bywa, że osoba egzaminatora postrzegana jest jako surowy sędzia, jednak jego rola polega na ocenie według standardowych kryteriów. Warto pamiętać, że to, jak się komunikujemy z egzaminatorem, może wpłynąć na nasze samopoczucie w trakcie egzaminu.
Przygotowanie mentalne
Przygotowanie do egzaminu na prawo jazdy to nie tylko nauka przepisów i techniki jazdy. To także praca nad sobą, nad swoją psychiką. Co ciekawe, już samo przygotowanie można zacząć od prostych technik relaksacyjnych, jedną z nich jest chociażby oddychanie przeponowe. Technika ta pomaga zmniejszyć napięcie i odprężyć ciało, co może być niezwykle przydatne w dniu egzaminu. Tym bardziej, że nie jest potrzebny nam żaden sprzęt czy ustronne miejsce – wystarczy dosłownie oddychać w odpowiedni sposób.
Warto zastanowić się nad kilkoma kwestiami:
- Czy potrafisz rozpoznać moment, w którym stres zaczyna przejmować kontrolę?
- Czy masz swoje sposoby na szybką regenerację emocjonalną?
Bycie świadomym uczucia stresu to już niemały sukces, natomiast jest to dopiero początek. To, co faktycznie robi różnice, to sposób w jaki zareagujesz. Ponieważ to reakcja jest najważniejsza. Jeżeli wiesz, że napięcie rośnie – nie czekaj aż zostaniesz złożony przez emocje. Możesz sięgnąć po swoje sprawdzone metody, aby nie dać się zestresować.
Jak nawiązać rozmowę z egzaminatorem?
Kontakt z egzaminatorem rozpoczyna się w samym ośrodku tuż przed wejściem na plac egzaminacyjny. Dlatego pierwsze wrażenie może zaważyć na ogólnej atmosferze samego egzaminu. Proste przywitanie, krótki uśmiech, to gesty, które mogą zbudować pozytywną relację, a przede wszystkim pokazać, że jesteś pewny siebie i o stresie nic nie słyszałeś.
Nigdy nie zapominaj, że egzaminator jest tam po to, aby pomóc ci wykazać twoje umiejętności. Zachowanie spokoju i otwartość w rozmowie pomaga w obniżeniu napięcia i ułatwia koncentrację na zadaniach.
Aby uniknąć dodatkowego stresu komunikacyjnego, staraj się mówić zrozumiale, nie przyspieszaj.
Zawsze informuj gdy nie masz pewności. Gdy jakiś kierowca wpuszcza cię na skręcie, a nie masz pierwszeństwa wynikającego ze znaków - zakomunikuj to egzaminatorowi ‘’Kierowca z przeciwka mnie chce mi ustąpić pierwszeństwa’’.
To będzie dobrze świadczyło o tobie, że wiesz co dzieje się na drodze, a przede wszystkim, gdy egzaminator będzie znał sytuację - uniknie to nieporozumień związanych z wymuszeniem czy czymkolwiek innym – przecież każdy może się na kilka sekund zamyślić.
Techniki komunikacyjne
Komunikacja to klucz do zrozumienia. Egzaminator może zadać pytania lub poprosić o wykonanie określonych manewrów. Odpowiadaj rzeczowo, nie czując presji na udzielenie idealnej odpowiedzi. Pytać można — i czasem warto!
- Jeśli coś jest niejasne, poproś o powtórzenie. Lepiej zapytać dwa razy niż popełnić błąd z braku zrozumienia.
- Unikaj nerwowych ruchów, szczerze przyznaj się do emocji — to ludzkie.
Nie ma w tym nic złego, tak jak wspomniałem we wcześniejszej części – egzaminator to też człowiek.
Gdy na placu przed łukiem aż trzęsiesz się ze stresu – zakomunikuj. Osoba egzaminująca nie powinna mieć żadnego problemu w udzieleniu kilku minut na uspokojenie. Nie mówię tego bez kozery – znam takie sytuację.
Podsumowanie i krótkie rady
Już na starcie pamiętaj, że ani twoje życie, ani kariera nie zależy od tego, co stanie się na tym egzaminie. Podejdź do tego jak do jeszcze jednej lekcji, nie jak do ostatecznego testu. I najważniejsze — ufaj sobie!
Zdecydowanie łatwiej jest przejść przez egzamin z przekonaniem, że dasz radę.
I bez złego wydźwięku, ale pamiętaj, że każdy egzamin można po prostu powtórzyć.
Na koniec dodam, że każdy egzamin to jedynie krok na drodze do bycia dobrym kierowcą. Dlatego doświadczenie zdobyte nawet na nieudanej próbie można wykorzystać w przyszłości. Nie każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że nie tylko technika jazdy, ale i dojrzałość emocjonalna budują nasze umiejętności za kierownicą.
Bądź świadomy, bądź spokojny, a droga na pewno się nie zawali.
Klasycznie – do zobaczenia na drodze!
